bestiariusz

Świat istot nadprzyrodzonych istniał równolegle do naszego świata od zawsze. Demony były obecne w życiu człowieka od narodzin po śmierć. Człowiek musiał sobie z tym radzić, przekazywał sobie z pokolenia na pokolenie informacje o demonach i sposobach zabezpieczania się przed ich wpływami oraz skutecznej walki z nimi. Człowiek dysponował całym arsenałem środków apotropeicznych mających chronić go przed zgubnym wpływem istot demonicznych, były to ostre żelazne przedmioty, rośliny (oset, pokrzywa, mak, czosnek, dziurawiec), zioła którymi okadzano ludzi, miejsca i zwierzęta, symbole religijne, poświęconą wodę, kredę, gromnice, dzwonki loretańskie, dysponowali formułami magicznymi, zaklęciami i specjalnymi modlitwami. Wszystkie wymienione elementy miały zadanie ochronne, czyli niedopuszczenie istoty demonicznej w nasze pobliże, oraz jeśli już do tego dojdzie do ewentualnego złagodzenia skutków takiego ataku. Człowiek starał się ten nieprzyjazny świat demonów „oswajać” , nadawał im formy człekokształtne i zwierzęce, i tak w tym świecie utopce zamieszkujące zbiorniki wodne miały swoje rodziny, mamuny mogły mieć dzieci, zmory przybierały postać czarnych kotów, czarownice zamieniały się w żaby.
Poniżej będę się starał przybliżyć świat demonów i nie tylko, który wykreowali nasi pradziadowie. Postaram się przedstawić sposoby walki i sposoby ochrony, wierzenia i mity.

Cały bestiariusz zacznę od Smoka

-Smok- mitologiczne zwierze, przedstawiany jako olbrzymi latający gad. Słowo smok pochodzi od greckiego słowa drakan (bystrooki), (ang. Dragon, niem. Drache, cz. Drak). Wyjątkiem jest polskie słowo smok które wywodzi sie najprawdopodobniej od indoirańskiego wyrazu znaczącego połykanie. Smoki reprezentują siły natury, oraz żywioły ogień i powietrze. Zasadniczo utożsamiano je ze złem, chorobą lub wojną.
Pojawiają się prawie we wszystkich kulturach, Grecy wierzyli że smoki są strażnikami, smok pilnował złotego runa, inny wyroczni w Delfach. Greccy bohaterowie też lubili z nimi walczyć. Jazon pokonał smoka pilnującego złotego runa, Apollo stoczył bój z Pytonem, Herakles z Ladonem, Perseusz z Cetusem.
Starożytni rzymianie uważali smoka za istotę podziemną strzegącą urodzaju.
Sumerowie wierzyli natomiast w boginię Tiamat którą przedstawiali pod postacią smoka. Anglosasi mieli swojego Grendela, legendy arturiańskie przynoszą nam smoka białego i czerwonego z wizji Merlina. Mitologia skandynawska ma swoje węże Midgardsormra i Nidhogga które śmiało można zaliczyć do smoków. W mitach germańskich pojawia się smok Fafnir. W religii chrześcijańskiej też nie mogło zabraknąć smoków, jest wąż z raju, który to skusił Ewę jabłkiem, potwór morski Lewiatan i pojawia się też smok w apokalipsie św. Jana. Ogólnie przyjęło się że smok jest tu uosobieniem szatana i zła. W chrześcijańskich legendach europejskich motyw smoka wiąże się z postacią Św. Jerzego.


Smoki pojawiają się w średniowiecznych eposach(np. o Tristanie i Izoldzie). W mitologii słowiańskiej występowało stworzenie nazywane żmijem, również mające wygląd gada ze skrzydłami. Wierzono, iż mieszka ono w górach. Zasadniczo w mitach słowiańskich smoki nie ingerują w życie istot ludzkich. Bożek Chworz często przedstawiany jest pod postacią smoka.
Ciężko opisać wygląd smoka, zazwyczaj miał on wygląd węża ze skrzydłami. Mogły być jadowite, potrafiły pluć kwasem, ogniem lub parą. Uzbrojone były w potężny ogon, ostre jak brzytwy zęby, oraz cztery łapy zakończone ostrymi pazurami. Zazwyczaj smok miał niewielką głowę z kolorowym grzebieniem na czubku jak u kura. Zgodnie z etymologią nazwy miał posiadać znakomity wzrok. Zdarzało się, że smoki przedstawiano z uszami, rogami, czy brodą. Zamieszkiwały górskie jaskinie, bezludne pustynie
W smoczych głowach znajdować się miały wedle legend białe, twarde, drogocenne i czarodziejskie kamienie zwane draconce lub karbunkułami.
Smoki obdarzone były przewrotną inteligencją, potrafiły mówić i posiadały niezliczone skarby, których strzegły zawzięcie. Najskuteczniejszym i wypróbowanym sposobem na ukatrupienie poczwary było poczęstowanie smoka owieczką wypchaną smołą, prochem i siarką. Sposób ten po raz pierwszy w historii wykorzystał niedościgniony smokobójca Dratewka z zawodu Szwewczyk. Po nim było jeszcze kilka takich prób, jednak żadna nie zakończyła się tak spektakularnie.